Obraz wewnętrzny. Pojawiające się / znikające obrazy
Otwarcie: 08.12.2017 / 17:30 | |
Miejsce: Galeria Arsenał, ul. A. Mickiewicza 2 | |
Artyści: Aleš Čermák, Gregor Eldarb, Julia Gryboś/Barbora Zentková, Daniel Hanzlík, Milan Houser, Jan Lesák, Svatopluk Mikyta, Josef Mladějovský, Pavel Mrkus, Jaromír Novotný, Libor Novotný | |
Kurator: František Kowolowski | |
Współpraca ze strony Galerii: Magdalena Godlewska-Siwerska |
Informujemy, że wystawy w Galerii Arsenał w okresie świąteczno-noworocznym można zwiedzać w następujących dniach:
24 grudnia 2017 - nieczynne
25 grudnia 2017 - nieczynne
26 grudnia 2017 - czynne 10-18
27-30 grudnia 2017 - czynne 10-18
31 grudnia 2017 - czynne 10-14
1 stycznia 2018 - nieczynne
Celem wystawy „Obraz wewnętrzny. Pojawiające się / znikające obrazy” jest pokazanie złożonej struktury rozważań artystycznych, które często podejmują treści dotyczące prawdy w dziele sztuki i stosunku do realnego świata. Artyści w swoich pracach tworzą granice między obrazem rzeczywistości a jego odzwierciedleniem wewnętrznym.
Natura współczesnego dzieła sztuki świadczy o umiejętności zajęcia przez artystę stanowiska wobec najnowszych technologii. Są one pewnego rodzaju nośnikiem humanizacji, a więc „uczłowieczenia” ludzkiego świata. Jeżeli spróbujemy uogólnić i pokazać w dziele sztuki formalną prawdziwość, która przebija się na powierzchnię, na przestrzeń obrazu, to naszą uwagę skoncentrujemy na kształcie, który został utrwalony w prawdzie – oraz na prawdzie utrwalonej w kształcie*.
Niektóre z prac prezentowanych na wystawie z pozoru stanowią proste historie, niemniej przedstawiają skomplikowane treści oparte na rozważaniach filozoficznych, stosunkach społeczno-politycznych, koncepcjach naukowych, a niekiedy na czystej intuicji. Wszystkie jednak odnoszą się do „wewnętrznej prawdy” dzieła, która wypływa z impulsu krytycznego oceniania rzeczywistości.
Kultura i filozofia Zachodu odsuwa na dalszy plan znikanie, pustkę czy nicość – jako zjawiska związane z przemijaniem, niszczeniem czy ukrywaniem. Tymczasem odzwierciedlenie tej nicości ma przecież znaczenie.
U Jaromíra Novotnego właściwości materiału, struktury, przejrzystość światła i powierzchni obrazu powstają w wyniku wielu stosunkowo prostych interakcji. Aleš Čermák w swoich magicznych pracach – zwłaszcza w wideo AISandSIA – porusza zarówno tematy wyrafinowanych najnowocześniejszych technologii, jak i prymitywizmu, stanowiących dowód zniewieściałości i brutalności instytucji religijnych i politycznych oraz reżimów totalitarnych jako instrumentów służących do zacierania śladów człowieka. W serii rysunków akustycznych Echo Daniela Hanzlíka gest autora, którego rękę prowadzi umysłowy sygnał dźwiękowy, staje się stopniowo narzędziem harmonizacji wewnętrznego rytmu dźwięku i myśli autora. Zbliża się wręcz do mechanicznej dokładności maszyny. W projekcie Płytki sen duet artystyczny Julia Gryboś i Barbora Zentková zajmuje się problematyką snu jako stanu pozornej bezczynności. Wiemy jednak bardzo dobrze, że we śnie zachodzi wiele różnych akcji i przemian. Milan Houser używa lakierów fluorescencyjnych, które dają efekt ciemności i światła. Dzięki temu jego dzieła ukazują nową rzeczywistość, zyskują inny wymiar. Jan Lesák bada granice medium fotograficznego. W projekcie Running in Haze sugeruje niejasne i zatracające się granice między rzeczywistością a reprezentacją. Svätopluk Mikyta to wyróżniająca się osobowość czechosłowackiej sceny artystycznej. W swoich grafikach odnosi się do ideologicznej przeszłości komunistycznej, ale również do historii ogólnie, czy też do lokalnych tradycji i pamięci. Josef Mladějovski podejmuje podstawowy temat modernizmu, a więc idee utopijnych znaczeń i gestów. Ich pozycja zostaje poddana w jego dziele krytycznemu przewartościowaniu. Instalacja wideo Pavla Mrkusa przedstawia aktualną kwestię mediów, które zawłaszczają prywatność – w końcu dron jest narzędziem umożliwiającym śledzenie. Zasada dzieła opiera się na rozluźnieniu formy poprzez radykalne powtarzanie szybko zmieniającego się pod względem częstotliwości obrazu. Twórczość Gregora Eldarba stanowi rozwinięcie spektakularnych wizji urbanistycznych, które artysta przemienia w niezapomniane modele strukturalne. Obiekt Wooden Web Libora Novotnego sygnalizuje charakterystyczną właściwość rozważań autora. Często rozumie on dzieło jako kod semantyczny, który w swojej procesualności i efemeryczności zmienia się za pomocą zjawisk fizycznych, obierając za cel uwagę widza.
Chcielibyśmy zwrócić uwagę na krytyczną i społeczną funkcję sztuki, przemawiającą językiem uniwersalnym. Zaproszeni do wystawy artyści prezentują szeroką gamę technik i metod pracy artystycznej: instalacje, malarstwo, rysunki oraz wideo.
František Kowolowski
* Martin Heidegger, O źródle dzieła sztuki, „Sztuka i Filozofia” 5, 9-67, 1992, online: http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Sztuka_i_Filozofia/Sztuka_i_Filozofia-r1992-t5/Sztuka_i_Filozofia-r1992-t5-s9-67/Sztuka_i_Filozofia-r1992-t5-s9-67.pdf
Obraz wewnętrzny
Pojawiające się / znikające obrazy
„…minimalna różnica, minimalne odchylenie między dwoma terminami…”*.
Zachodnia filozofia i kultura skupiają się głównie na koncepcji odkrywania, natomiast problematyka zanikania jest pomijana: estetyka, epistemologia, doświadczenia religijne lub techniczne opierają się na fakcie, że coś się pojawi/zjawi i staje się wyczuwalne, wyobrażeniowe i pojęciowe. W tej preferencji ontologicznej kładzie się nacisk na powstawanie i urzeczywistnianie, a zarazem pomija proces rozpadu, rozkładu, destrukcji i destabilizacji form i relacji. Niemniej jednak zanik jest bardzo ważny, choć zajmuje mniej eksponowane miejsce w zachodnim myśleniu. Instytucje religijne i polityczne, a także logika zawsze starały się zniszczyć i anulować wszystko, co sprzeczne, problematyczne; nie wspominając reżimów totalitarnych, zacierających ludzkie ślady. Jest to szczególnie widoczne w społeczeństwach wysoko stechnologizowanych, które są odpowiedzialne za dramatyczne zanikanie (ciał, rzeczywistości, form, etc.), wirtualizację oraz dematerializację.
Odkrywanie i zanikanie można natomiast dostrzec na poziomie wyobrażeniowym dzięki sztuce. Zanikanie może być związane z przemijaniem, zniszczeniem, jak również usunięciem z widoku i przemieszczeniem. Tożsamość obrazu utajonego (świat wirtualny) jest zdefiniowana zarówno samym zniszczeniem, jak i prędkością, z którą każda forma tutaj zanika. To pustka, która nie jest nicością, ale wirtualnością; obejmuje ona wszystkie możliwe formy, które można ujawnić, by natychmiast zniknęły bez konsekwencji. Nic jest bardziej niepokojące niż Coś. Pojęcie, które znika, jest w dużym stopniu kształtowane przez zapomnienie.
Jest zatem praktycznie niemożliwe analizować te procesy osobno. Oba się przenikają i rodzą pytanie o miejsce i czas: gdzie/kiedy coś znika i gdzie/kiedy coś się pojawia?
„...metafizyka bierze sama siebie za model („czyste spojrzenie”) i wraca do siebie samej w przymusowej powtórce kodu”.*
„W ten sposób sztuka istnieje wszędzie, ponieważ sztuczność tkwi w sercu rzeczywistości. W ten sposób sztuka umarła, ponieważ umarła nie tylko jej krytyczna transcendencja, ale sama rzeczywistość, całkowicie impregnowana estetyką, która trzyma się swej strukturalności, pomieszała się z własnym obrazem. Ona nawet nie ma czasu, by nabrać efektu rzeczywistości. Ona już nawet nie przekracza fikcji: zdobywa każdy sen, zanim nabierze efektu snu. Schizofreniczny szał tych seryjnych znaków, nie do podrobienia, bez możliwości zastąpienia, immanentnych w swej repetycji – kto powie, gdzie znajduje się realność, którą symulują? One już niczego nie tłumią (to dlatego symulacja wchodzi do sfery psychozy): nawet procesy prymarne są w niej obalone. Chłodne uniwersum cyfrowości pochłania świat metafory i metonimii. Zasada symulacji przezwycięża zasadę rzeczywistości i zasadę przyjemności”*.
*J. Baudrillard, „Porządek symulakrów”, tłum. z franc. B. Kita, [w:] Widzieć, myśleć, być. Technologie mediów, wybór, wstęp i oprac. A. Gwóźdź, Universitas, Kraków 2001, ss. 74, 77–78.
Wydarzenia towarzyszące:
9.12 (sobota), godz. 11:00 - oprowadzanie autorsko-kuratorskie po wystawie
24 grudnia 2017 - nieczynne
25 grudnia 2017 - nieczynne
26 grudnia 2017 - czynne 10-18
27-30 grudnia 2017 - czynne 10-18
31 grudnia 2017 - czynne 10-14
1 stycznia 2018 - nieczynne
Celem wystawy „Obraz wewnętrzny. Pojawiające się / znikające obrazy” jest pokazanie złożonej struktury rozważań artystycznych, które często podejmują treści dotyczące prawdy w dziele sztuki i stosunku do realnego świata. Artyści w swoich pracach tworzą granice między obrazem rzeczywistości a jego odzwierciedleniem wewnętrznym.
Natura współczesnego dzieła sztuki świadczy o umiejętności zajęcia przez artystę stanowiska wobec najnowszych technologii. Są one pewnego rodzaju nośnikiem humanizacji, a więc „uczłowieczenia” ludzkiego świata. Jeżeli spróbujemy uogólnić i pokazać w dziele sztuki formalną prawdziwość, która przebija się na powierzchnię, na przestrzeń obrazu, to naszą uwagę skoncentrujemy na kształcie, który został utrwalony w prawdzie – oraz na prawdzie utrwalonej w kształcie*.
Niektóre z prac prezentowanych na wystawie z pozoru stanowią proste historie, niemniej przedstawiają skomplikowane treści oparte na rozważaniach filozoficznych, stosunkach społeczno-politycznych, koncepcjach naukowych, a niekiedy na czystej intuicji. Wszystkie jednak odnoszą się do „wewnętrznej prawdy” dzieła, która wypływa z impulsu krytycznego oceniania rzeczywistości.
Kultura i filozofia Zachodu odsuwa na dalszy plan znikanie, pustkę czy nicość – jako zjawiska związane z przemijaniem, niszczeniem czy ukrywaniem. Tymczasem odzwierciedlenie tej nicości ma przecież znaczenie.
U Jaromíra Novotnego właściwości materiału, struktury, przejrzystość światła i powierzchni obrazu powstają w wyniku wielu stosunkowo prostych interakcji. Aleš Čermák w swoich magicznych pracach – zwłaszcza w wideo AISandSIA – porusza zarówno tematy wyrafinowanych najnowocześniejszych technologii, jak i prymitywizmu, stanowiących dowód zniewieściałości i brutalności instytucji religijnych i politycznych oraz reżimów totalitarnych jako instrumentów służących do zacierania śladów człowieka. W serii rysunków akustycznych Echo Daniela Hanzlíka gest autora, którego rękę prowadzi umysłowy sygnał dźwiękowy, staje się stopniowo narzędziem harmonizacji wewnętrznego rytmu dźwięku i myśli autora. Zbliża się wręcz do mechanicznej dokładności maszyny. W projekcie Płytki sen duet artystyczny Julia Gryboś i Barbora Zentková zajmuje się problematyką snu jako stanu pozornej bezczynności. Wiemy jednak bardzo dobrze, że we śnie zachodzi wiele różnych akcji i przemian. Milan Houser używa lakierów fluorescencyjnych, które dają efekt ciemności i światła. Dzięki temu jego dzieła ukazują nową rzeczywistość, zyskują inny wymiar. Jan Lesák bada granice medium fotograficznego. W projekcie Running in Haze sugeruje niejasne i zatracające się granice między rzeczywistością a reprezentacją. Svätopluk Mikyta to wyróżniająca się osobowość czechosłowackiej sceny artystycznej. W swoich grafikach odnosi się do ideologicznej przeszłości komunistycznej, ale również do historii ogólnie, czy też do lokalnych tradycji i pamięci. Josef Mladějovski podejmuje podstawowy temat modernizmu, a więc idee utopijnych znaczeń i gestów. Ich pozycja zostaje poddana w jego dziele krytycznemu przewartościowaniu. Instalacja wideo Pavla Mrkusa przedstawia aktualną kwestię mediów, które zawłaszczają prywatność – w końcu dron jest narzędziem umożliwiającym śledzenie. Zasada dzieła opiera się na rozluźnieniu formy poprzez radykalne powtarzanie szybko zmieniającego się pod względem częstotliwości obrazu. Twórczość Gregora Eldarba stanowi rozwinięcie spektakularnych wizji urbanistycznych, które artysta przemienia w niezapomniane modele strukturalne. Obiekt Wooden Web Libora Novotnego sygnalizuje charakterystyczną właściwość rozważań autora. Często rozumie on dzieło jako kod semantyczny, który w swojej procesualności i efemeryczności zmienia się za pomocą zjawisk fizycznych, obierając za cel uwagę widza.
Chcielibyśmy zwrócić uwagę na krytyczną i społeczną funkcję sztuki, przemawiającą językiem uniwersalnym. Zaproszeni do wystawy artyści prezentują szeroką gamę technik i metod pracy artystycznej: instalacje, malarstwo, rysunki oraz wideo.
František Kowolowski
* Martin Heidegger, O źródle dzieła sztuki, „Sztuka i Filozofia” 5, 9-67, 1992, online: http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Sztuka_i_Filozofia/Sztuka_i_Filozofia-r1992-t5/Sztuka_i_Filozofia-r1992-t5-s9-67/Sztuka_i_Filozofia-r1992-t5-s9-67.pdf
Obraz wewnętrzny
Pojawiające się / znikające obrazy
„…minimalna różnica, minimalne odchylenie między dwoma terminami…”*.
Zachodnia filozofia i kultura skupiają się głównie na koncepcji odkrywania, natomiast problematyka zanikania jest pomijana: estetyka, epistemologia, doświadczenia religijne lub techniczne opierają się na fakcie, że coś się pojawi/zjawi i staje się wyczuwalne, wyobrażeniowe i pojęciowe. W tej preferencji ontologicznej kładzie się nacisk na powstawanie i urzeczywistnianie, a zarazem pomija proces rozpadu, rozkładu, destrukcji i destabilizacji form i relacji. Niemniej jednak zanik jest bardzo ważny, choć zajmuje mniej eksponowane miejsce w zachodnim myśleniu. Instytucje religijne i polityczne, a także logika zawsze starały się zniszczyć i anulować wszystko, co sprzeczne, problematyczne; nie wspominając reżimów totalitarnych, zacierających ludzkie ślady. Jest to szczególnie widoczne w społeczeństwach wysoko stechnologizowanych, które są odpowiedzialne za dramatyczne zanikanie (ciał, rzeczywistości, form, etc.), wirtualizację oraz dematerializację.
Odkrywanie i zanikanie można natomiast dostrzec na poziomie wyobrażeniowym dzięki sztuce. Zanikanie może być związane z przemijaniem, zniszczeniem, jak również usunięciem z widoku i przemieszczeniem. Tożsamość obrazu utajonego (świat wirtualny) jest zdefiniowana zarówno samym zniszczeniem, jak i prędkością, z którą każda forma tutaj zanika. To pustka, która nie jest nicością, ale wirtualnością; obejmuje ona wszystkie możliwe formy, które można ujawnić, by natychmiast zniknęły bez konsekwencji. Nic jest bardziej niepokojące niż Coś. Pojęcie, które znika, jest w dużym stopniu kształtowane przez zapomnienie.
Jest zatem praktycznie niemożliwe analizować te procesy osobno. Oba się przenikają i rodzą pytanie o miejsce i czas: gdzie/kiedy coś znika i gdzie/kiedy coś się pojawia?
„...metafizyka bierze sama siebie za model („czyste spojrzenie”) i wraca do siebie samej w przymusowej powtórce kodu”.*
„W ten sposób sztuka istnieje wszędzie, ponieważ sztuczność tkwi w sercu rzeczywistości. W ten sposób sztuka umarła, ponieważ umarła nie tylko jej krytyczna transcendencja, ale sama rzeczywistość, całkowicie impregnowana estetyką, która trzyma się swej strukturalności, pomieszała się z własnym obrazem. Ona nawet nie ma czasu, by nabrać efektu rzeczywistości. Ona już nawet nie przekracza fikcji: zdobywa każdy sen, zanim nabierze efektu snu. Schizofreniczny szał tych seryjnych znaków, nie do podrobienia, bez możliwości zastąpienia, immanentnych w swej repetycji – kto powie, gdzie znajduje się realność, którą symulują? One już niczego nie tłumią (to dlatego symulacja wchodzi do sfery psychozy): nawet procesy prymarne są w niej obalone. Chłodne uniwersum cyfrowości pochłania świat metafory i metonimii. Zasada symulacji przezwycięża zasadę rzeczywistości i zasadę przyjemności”*.
*J. Baudrillard, „Porządek symulakrów”, tłum. z franc. B. Kita, [w:] Widzieć, myśleć, być. Technologie mediów, wybór, wstęp i oprac. A. Gwóźdź, Universitas, Kraków 2001, ss. 74, 77–78.
Wydarzenia towarzyszące:
9.12 (sobota), godz. 11:00 - oprowadzanie autorsko-kuratorskie po wystawie