Zbigniew Rogalski, bez tytułu
Zbigniew Rogalski, bez tytułu, 1998, akryl na płótnie, 50 × 60 cm
Kolekcja II Galerii Arsenał w Białymstoku. Praca podarowana Galerii Arsenał w Białymstoku przez artystę w 2001 r.
Dwie prace bez tytułu Zbigniewa Rogalskiego znajdujące się w Kolekcji II powstały, gdy artysta był studentem poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jego ówczesne poszukiwania były zwrócone do wnętrza eksplorowanej przez niego dziedziny – malarstwa. Rogalski wyrósł ze szkoły abstrakcji geometrycznej Jerzego Kałuckiego, w którego pracowni studiował. Przyjrzawszy się wczesnym pracom jak też późniejszemu dorobkowi Rogalskiego, trudno nie skonstatować, że poszedł on odmienną drogą – zgłębiania barwy, własności farby, siły malarskiego gestu, a w końcu autotelicznych rozważań na temat natury malarstwa. Jednakże wydaje się, że z lekcji Kałuckiego artysta wyniósł wiele zasad: precyzję wypowiedzi, dążenie do budowania syntetycznych form i wyczulenie na znaczenia, jakie niesie wykreowany przez siebie obraz.
Bohaterem obydwu płócien jest kolor, immanentny budulec malarskiego uniwersum. Artysta przygląda mu się z dwóch perspektyw: materiału – farby będącej nośnikiem barwy – i potencjału oddziaływania na odbiorcę. Inspiracją do prac były wzorniki kolorów dostępne w profesjonalnych sklepach dla plastyków oraz tablice z wypisanymi rzędami liter bądź cyfr służące okulistom do oceny ostrości wzroku. Mniejszy z obrazów odznacza się bogatą fakturą. Rogalski maluje zamaszystym gestem, kładzie farbę grubymi warstwami, zostawiając wyraźne ślady pacnięć i pociągnięć. Na powierzchni można dostrzec włosie pędzla, gdzieniegdzie przebija splot płótna. Artysta nie ukrywa tych niedoskonałości, a wibrująca faktura poddaje się działaniu światła. Czerwień, której nazwa wypisana jest w różnych językach – ROUGE, ROJO, ROSSO, RED – ujawnia swą niejednoznaczność.
Rogalski dobitnie pokazuje – w czym pomagają mu wzorniki i nazwy własne odcieni barw – że uogólniona czerwień jest fikcją. Nie ma jednej czerwieni, a malarz ma do dyspozycji wiele jej niuansów. Już we wczesnych pracach artysta wykazał dużą podejrzliwość względem własnego warsztatu. Będzie mu ona towarzyszyła już zawsze, zwłaszcza w realizacjach podejmujących dyskusję z realizmem i pozorną oczywistością widzenia świata. Badając warsztat swej pracy, Rogalski odkrywa przed widzem wyjątkową malarską rzeczywistość, której główną siłą napędu jest imperatyw tworzenia, potrzeba malowania.
Izabela Kopania