en
Menu
Strona główna - Galeria Arsenał

Leszek Lewandowski, bez tytułu

Leszek Lewandowski, bez tytułu

A-
A+
Leszek Lewandowski
bez tytułu, 1995, tempera na płótnie, 130 × 97 cm
bez tytułu, 1995, tempera na drewnie, 31 × 10 cm

Kolekcja II Galerii Arsenał w Białymstoku. Prace zakupione przez Galerię Arsenał w 1996 r.

Przyjęcie przez Leszka Lewandowskiego abstrakcji jako języka wypowiedzi nie wynikło z przekonania artysty o nastaniu końca obrazowania czy wyczerpaniu się formuł realistycznej i figuratywnej. Zainteresowanie abstrakcją miało korzenie w fascynacji zaburzeniami spostrzegania i względnością odbioru rzeczywistości. Artysta wiele razy przywoływał sytuację z dzieciństwa, gdy gorączkując w chorobie, doświadczał halucynacji. To pozornie błahe wspomnienie wzbudziło w nim przeświadczenie o zawodności poznania zmysłowego i zorientowało na badanie ograniczeń percepcji. Lewandowski nieodmiennie tworzy z założeniem, że wzrokowi nie można ufać.

Artysta, zanim zaczął tworzyć instalacje oparte na wirujących spiralach, lustrach weneckich i żarówkach, posługiwał się bardziej tradycyjnym medium. Malował obrazy, o których specyfice stanowiła zależność między fakturą powierzchni a padającym na nią światłem. Do tej grupy należą dwie prace z Kolekcji II. Dużych rozmiarów prostokątne płótno i wielokrotnie mniejszy od niego klocek drewna, zagruntowane na biało, zostały gęsto pokryte naniesionymi czarną farbą kreskami i pacnięciami. Odczucia występujące w trakcie obcowania z nimi można porównać do „mroczków przed oczami” czy patrzenia na rozwibrowane mrowisko. Automatycznie przychodzi na myśl „śnieżenie” – czarno-biały szum na ekranach telewizorów towarzyszący zakłóceniom sygnału.

Praca na drewnie wygląda jak zmniejszony i obrócony o 180 stopni wycinek tej na płótnie. Obie przecina w poprzek falująca linia, dzieląc je na nierówne części. Obrazy eksponowane są obok siebie, tak by linie te znajdowały się na zbliżonym poziomie. Ten zabieg daje wrażenie ciągłości, a przy intensywnym wpatrywaniu się w powierzchnię prac drżąca biała linia wydaje się pojawiać także na tle ściany, w przerwie między nimi.

Posługując się stosunkowo nieskomplikowanymi środkami, Lewandowski pogrywa z odbiorcą, prowadzi go na manowce i zmusza do zastanowienia nad relacjami między nim (widzem) a spostrzeganym światem. Można założyć, że pozostawia z przekonaniem o złudności i subiektywności widzenia, dezorientacją w przestrzeni oraz niepewnością co do statusu percypowanych sytuacji i rzeczy.

Izabela Kopania

 

Katalog prac

Artyści