Zofia Gramz, Porzuciwszy jałowe strategie
Porzuciwszy jałowe strategie, 2014, tusz na papierze, 21 x 29,5 cm
25 rysunków, różne tytuły, 2010–2016
tusz na papierze, 21 × 29,5; 29,5 × 21 cm
Kolekcja II Galerii Arsenał w Białymstoku. 22 prace zakupione przez Galerię Arsenał w 2020 r. 3 prace podarowane Galerii Arsenał przez artystkę w 2021 r.
Świat wyobrażeń Zofii Gramz wypełniają byty hybrydalne, pół ludzie i pół zwierzęta, osobnicy o twarzach przerysowanych, wypaczonych, brzydkich. Przypominają przedziwne istoty zaludniające obrazy Hieronima Boscha. Upodobaniem do budowania postaci trudnych do zdefiniowania i umiejętnym charakteryzowaniem ludzkich typów Gramz wpisuje się w bogatą tradycję: od wczesnorenesansowych wizji artystów niderlandzkich, przez wizjonerskie dzieła Odilona Redona, po wyostrzone typy George’a Grosza i karykaturalne wizerunki Edwarda Dwurnika. Artystkę nieodmiennie interesuje człowiek, jego świat wewnętrzny i relacje z tym, co na zewnątrz. W tych rysunkach dużo jest z niej samej – jej emocji i przemyśleń, radości i bezradności.
Prace Gramz są wyraziste i skondensowane, raz precyzyjne, innym razem amorficzne. Komizm przeplata się w nich z przerażeniem, a galeria kuriozów ilustruje zachowania społeczne. Krytycy widzą w jej rysunkach bystry komentarz na temat rzeczywistości, artystka traktuje je jako „myślenie w procesie”. Jak deklaruje, rysunki powstają spontanicznie, bez planu i zamysłu. Niemniej tusz i pędzel – akcesoria Gramz – nie nadają się do szybkiego notowania myśli i zaobserwowanych sytuacji. Setki zarysowanych kartek trudno zatem traktować jako szkicownik, to raczej przemyślany bestiariusz, traktat na temat postaw ludzkich. Nieodłącznym elementem prac są lapidarne tytuły – rysunki są nimi opatrywane post factum.
Tematów zaprzątających Gramz jest wiele. Znajdziemy wśród nich cielesność i wymagania stawiane ciału, zwykle warunkowane jego obrazami kreowanymi w mediach. W szczególny sposób w pracach obecna jest figura artysty. Gramz przygląda się obiegowym poglądom na temat sztuki i jej twórców. Wizja, jaką snuje, jest zawieszona między strywializowanym stereotypem a osobistym wyznaniem. Pytanie o to, jaki świat w istocie przedstawia Gramz, pozostaje otwarte. Czy odsłania indywidualną perspektywę artystki i kobiety zanurzonej w rzeczywistości? Czy z dystansem patrzy na ludzką zbiorowość, a groteskowe postaci służą jej do ukazania tego, co dzieje się pod płaszczem społecznych pozorów? Czy może jest integralną uczestniczką społecznego performansu i wszystko, co notuje, dotyczy także jej?
Izabela Kopania
>>>Czytaj więcej<<<
Audiodeskrypcja: