en
Menu
Strona główna - Galeria Arsenał

Aneta Grzeszykowska, Untitled Films Stills #54

Aneta Grzeszykowska, Untitled Films Stills #54

A-
A+
Aneta Grzeszykowska

Untitled Film Stills, #54, 2006
fotografia, C-print, 70 × 100 cm

Kolekcja II Galerii Arsenał w Białymstoku. Prace zakupione przez Galerię Arsenał w 2012 r.

Prace Anety Grzeszykowskiej odwołują się do cyklu zdjęć Untitled Film Stills amerykańskiej artystki Cindy Sherman, powstałych w latach 1977–80. Sherman sfotografowała się w kilkudziesięciu zainscenizowanych sytuacjach nawiązujących do kadrów z czarno-białych filmów z lat 50. i 60. XX wieku. Prace te spotkały się z entuzjastycznym recenzjami krytyków, zwłaszcza formułowanymi z pozycji feministycznych. Zostały uznane za przełomowe dla kształtowania się społecznej i artystycznej samodzielności artystek na początku lat 80. ubiegłego stulecia.

Grzeszykowska z dużą dokładnością odtworzyła scenerie zaaranżowane niegdyś przez Sherman i sfotografowała się na ich tle. Wcielając się w role przyjmowane wcześniej przez Sherman, dokonała transpozycji fotografii czarno-białych na kolorowe, nadając im zarówno większą sztuczność, jak i, paradoksalnie, realność. Odnoszą się one do przeszłości w dwóch perspektywach: jedną z nich jest poetyka filmów z lat 50. i 60., do których nawiązała Sherman, drugą zaś – prace samej Sherman. O ile jednak amerykańska fotografka pogrywała ze stereotypami kobiet i przypisywanych im ról, o tyle Grzeszykowską interesowała kwestia własnej tożsamości.

Krytycy interpretowali prace polskiej artystki w kontekście „sztuki zawłaszczenia” (appropriation art). Grzeszykowska faktycznie sięgnęła po cudzy obraz, ale użyła go instrumentalnie. W Untitled Film Stills #2, #54 i #62 istotna jest sama artystka i sposób, w jaki manipuluje swoją tożsamością. Posługując się własną osobą, zaznacza swą obecność w dziele innej artystki. Dokonuje jednak przy tym podwójnego wykluczenia samej siebie – zarówno w sensie kreacyjnym (operuje nie swoim obrazem i koncepcją), jak i fizycznym. Cindy Sherman nie ma na żadnym ze zdjęć, ale jest obecna wszędzie. Zastępując ją, Grzeszykowska wysuwa ją na pierwszy plan i ukrywa siebie. „To jakby unicestwienie się w twórczości innego artysty” – mówi. Widzowi Grzeszykowska narzuca się jednak przez natarczywą nieobecność: nie ma jej, ale nie sposób wymazać jej z metryki fotografii. Gest zawłaszczenia Grzeszykowska wykorzystuje do tego, by oddzielić dzieło od artysty – odłączyć swoje prace od siebie i nadać im status autonomicznych obiektów, samodzielnych bytów.

Izabela Kopania

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Katalog prac

Artyści