Hanna Łuczak, Przerwa
Hanna Łuczak, Przerwa, 1993, instalacja wieloelementowa: 3 stoły, 12 taboretów, 3 łańcuchy, 3 tabliczki metalowe
Kolekcja II Galerii Arsenał w Białymstoku. Praca podarowana Galerii Arsenał przez artystkę
Przerwa jest jedną z kilkunastu realizacji powstałych na początku lat 90. ubiegłego wieku, w których Hanna Łuczak próbuje oddać istotę stanu zawieszenia. Instalacje te często określano mianem „stref oczekiwania”, „skumulowanej potencjalności” i „kontemplacji punktu zerowego”. Autorka podejmuje w nich próbę zmaterializowania sytuacji, gdy nie dzieje się nic, uobecnienia momentu wyciszenia oraz uchwycenia jego znaczeń. Widza konfrontuje z przestrzenią, w której uprzednio dokonała swoistego zatrzymania biegu rzeczywistości, tak jakby unieruchomiła wskazówki zegara, a otaczające człowieka przedmioty poddała chwilowemu paraliżowi.
Artystka kreuje bezwład za pośrednictwem rzeczy. Wydobywa właściwą im kondycję materii nieożywionej, chwilowo pozbawiając je ich kulturowej roli aktywnych podmiotów/przedmiotów życia społecznego. Unaocznieniu komy służy harmonijna kompozycja, której wszelkie elementy są wobec siebie równorzędne i tworzą spójny układ tak formalny, jak i semantyczny. Spięte łańcuchami, ustawione na stołach taborety stają się wizualnym synonimem bezruchu i inercji.
Stworzona przez Łuczak sytuacja realizuje się dopiero przy udziale odbiorcy. Elementem dopełniającym ją jest subiektywne odczucie stagnacji, zakłócenie płynności percepcji – narzucone poprzez sugestywność pracy lub wynikające z emocjonalnej kondycji oglądającego. Wykorzystane w realizacji łańcuchy każą zadać pytanie o przyczynę tego stanu, wskazując jednocześnie na jego zewnętrzne determinanty. Brak działań jawi się jako spowinowacony z brakiem wolności, a wyciszenie z uciszeniem. Wkroczenie w strefę ciszy nie wydaje się więc aktem dobrowolnym, świadomym wyłączeniem wrażliwości na bodźce i rozpłynięciem bliskim nirwanie. W konfrontacji z instalacją tytułowa przerwa, wycofanie się ze świata zewnętrznego, to nie tylko wolność od pragnień, ale także wewnętrzna emigracja i chorobliwe zapadnięcie się w głąb siebie.
Izabela Kopania
fot. Jan Szewczyk
fot. Jan Szewczyk
fot. Jan Szewczyk
Artystka kreuje bezwład za pośrednictwem rzeczy. Wydobywa właściwą im kondycję materii nieożywionej, chwilowo pozbawiając je ich kulturowej roli aktywnych podmiotów/przedmiotów życia społecznego. Unaocznieniu komy służy harmonijna kompozycja, której wszelkie elementy są wobec siebie równorzędne i tworzą spójny układ tak formalny, jak i semantyczny. Spięte łańcuchami, ustawione na stołach taborety stają się wizualnym synonimem bezruchu i inercji.
Stworzona przez Łuczak sytuacja realizuje się dopiero przy udziale odbiorcy. Elementem dopełniającym ją jest subiektywne odczucie stagnacji, zakłócenie płynności percepcji – narzucone poprzez sugestywność pracy lub wynikające z emocjonalnej kondycji oglądającego. Wykorzystane w realizacji łańcuchy każą zadać pytanie o przyczynę tego stanu, wskazując jednocześnie na jego zewnętrzne determinanty. Brak działań jawi się jako spowinowacony z brakiem wolności, a wyciszenie z uciszeniem. Wkroczenie w strefę ciszy nie wydaje się więc aktem dobrowolnym, świadomym wyłączeniem wrażliwości na bodźce i rozpłynięciem bliskim nirwanie. W konfrontacji z instalacją tytułowa przerwa, wycofanie się ze świata zewnętrznego, to nie tylko wolność od pragnień, ale także wewnętrzna emigracja i chorobliwe zapadnięcie się w głąb siebie.
Izabela Kopania
fot. Jan Szewczyk
fot. Jan Szewczyk
fot. Jan Szewczyk